Autor |
Wiadomość |
Monika |
Wysłany: Czw 21:38, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
Na pewno bo moja koleżanka ma 9 i się nie gryzą |
|
|
Kamilka |
Wysłany: Czw 21:06, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dwa dni temu rodzice kupili mi kosza nazwałam go Fre Fredziu hihi pokiochałam go odrazu...narazie jeszcze nie wchodiz mi na reke ale mówie do niego po imieniu i wogóle duzo do niego gadam chce go oswoic zebym mogła go puscic po pokoju i potem zeby przyszedł zeby rozumiał co do niego mówie. Biore go codziennie na rece staram sie spedzac z nim duzo czasu ...mam nadzieje ze do brze robie ! Starzi weteranie ...dobrze robie ?? Buziaki |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Sob 15:48, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
moze dwie dziewczynki. nie beda sie zrec |
|
|
EleMelEk |
Wysłany: Sob 21:22, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
kupic sobie dwoch chlopakow czy dwie dziewczynki ?? naprawde jak bede miec dwa to one sie do mnie nie przywiaza az tak ... fajnie by bylo zebym mogla czasem polozyc sobie takiego milutkiego kosza na kolanach i glaskac go ile wlezie P |
|
|
Marta |
Wysłany: Nie 20:53, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
Czasami przy jedzeniu mała sprzeczka, ale to bardzo rzadko |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Nie 13:29, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
to masz szczescie ale bojki im sie napewno zdazaja... czesciej niz samicom. |
|
|
Marta |
Wysłany: Sob 22:20, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
Ja mam dwóch samców i się nie gryza.
Moze tapte były z innego miotu.
Bo ja mam z tego samego miotu |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Sob 22:17, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
zwykle gryza sie tylko samce. |
|
|
Marta |
Wysłany: Sob 17:17, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
Szkoda ze sie gryzly i musialas je oddac.
Dobrze ze moje sie tak nie gryza |
|
|
zubelek |
Wysłany: Wto 1:09, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
dobra:) |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Pią 15:17, 25 Lis 2005 Temat postu: |
|
chodzilo mi o to, ze by je wywalil zubelek, nie piisz posta pod postem, ale edytuj go... teraz ja go poprawilam, ale nastepnym razem o tym pamietaj |
|
|
zubelek |
Wysłany: Czw 23:09, 24 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ja kosza oddalam, i nie jestem potworem. Musialam, poniewaz gryzl sie z Parszywkiem do krwi, i choc probowalam wszelkimi sposobami je pogodzic , to jednak mi sie niestety nie udalo. Łaczenie samcow jest bardzo trudne i nie zawsze sie udaje:( Ich bytowanie w osobnych klatkach byloby nie mozliwe, gdyz nie bylo mnie stac wtedy na druga klatke:( Tamtego samczyka-Benia oddalam w dobre rece, do dzis mam kontakt z chlopakiem ktory sie nim opiekuje:)
pozdro
P.S. aha...podczas łaczenia samcow mialam osobna klatke dla Benia, ale bylo to klatka pozyczona, i predzej czy pozniej musialabym ja oddac. |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Czw 15:48, 24 Lis 2005 Temat postu: |
|
a kto by oddal, kosiatka chyba jakis potwor |
|
|
Kosiatka |
Wysłany: Czw 15:47, 24 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ja mam 3 kosiki, ale sa oswojone, ponieważ wskakują mi na ramię, próbują włazić pod bluzkę. Bardzo kocham moje kosie i zanic bym ich nie oddała!! |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Czw 15:38, 24 Lis 2005 Temat postu: |
|
dokladnie ja mam dwie sliczne koszyki |
|
|
zubelek |
Wysłany: Czw 14:43, 24 Lis 2005 Temat postu: |
|
Nio, wasze kosie nie umieja usiedziec na miejscu bo pewno macie wiecej niez jedna kosie, i nie potrafia sie w pelni oswoic z czlowiekiem, gdyz bardziej odpowiada im towarzystwo innych kosi. Parszywek jest sam,choc staralam sie o towarzysza dla niego, ale nie umieli sie dogadac i trzeba bylo ich rozdzielic dla ich wlasnego dobra. |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Śro 21:11, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
zubelek napisał: | Mój Parszywek, reaguje na mój głos, a zwłaszcza na pewne dżwieki:) Jak wydaje ten dzwiek i postukam palcem po podlodze, to moment i Parszywek jest prze mojej rece. Pozatym przyzwyczajenie robi swoje...Parszywek jest juz ze mna ze 3 lata i jest na tyle oswojony, ze potrafi ogladac w spokoju ze mną jakiś film, tzn lezy mi na brzuszku i patrzy sie na tv...hhehe
Pozdro! |
zazdroszcze, a moze nie? moje wariuja... tzn. ich rekord na moich rekach to 1,03m. |
|
|
Kosiatka |
Wysłany: Śro 13:15, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
To masz fajnego kosika. Moje kosie nie mogą usiedziec na miejscu!! |
|
|
zubelek |
Wysłany: Śro 13:03, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
Mój Parszywek, reaguje na mój głos, a zwłaszcza na pewne dżwieki:) Jak wydaje ten dzwiek i postukam palcem po podlodze, to moment i Parszywek jest prze mojej rece. Pozatym przyzwyczajenie robi swoje...Parszywek jest juz ze mna ze 3 lata i jest na tyle oswojony, ze potrafi ogladac w spokoju ze mną jakiś film, tzn lezy mi na brzuszku i patrzy sie na tv...hhehe
Pozdro! |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Pon 16:16, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
u mnie tez tak ejst, a jak mój tata idzie na gore, albo mama albo jeszcze ktos, to psizcza |
|
|
Kosiatka |
Wysłany: Pon 15:13, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ja jak rano wstaję i mówię, do mamy to jak mnie usłyszą to odrazu piszczą, żebym do nich przyszła. |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Sob 14:09, 19 Lis 2005 Temat postu: |
|
wiekszosc zwierzakow tak wlasnie ma... nie mowie o tych wytresowanych, np. psach, ale one jakos... no niewiem, chyba jak juz sie do nas przyzwyczaja, to wtedy przyzwyczajaja sie do tego co robimy.. chyba jakos tak |
|
|
Marta |
Wysłany: Pią 21:14, 18 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ja mam podobnnie.
Jak wołam kici kici(jak na kota) to wiedzą ze chce zeby weszły na góre d klatli.
a jak sa na wolnosci i tak zawołam to słuchają mnie co imm mowie a czasami nawet to robią. |
|
|
pani legwan |
Wysłany: Pią 19:31, 18 Lis 2005 Temat postu: rozumieja co mowie |
|
nei do wiary, ze moje kosze kapuja co im mowie..
np. ruszaj ogonkiem, jesli mnie lubisz
i rusza!!!!!
albo: wolisz sloencznik czy orzeszek?
kosz idzie do orzeszka!!!!
czy Wasze koszkosze tez tak maja??. |
|
|